niedziela, 26 lutego 2012

5 . Przeznaczenie, czy może raczej przypadek ?

Otworzyłam jedno oko, po czym szybko je zamknęłam ze względu na zbyt jasne światło, dobiegające z zewnątrz. Otworzyłam oczy ponownie i zauważyłam, że leżę na... Niallu? Dobra, a teraz poważnie. Z tego co pamiętam, to wczoraj byłam w ' swoim ' pokoju i rozmawiałam z Zaynem. Podniosłam się i rozejrzałam w koło. Byłam tam, gdzie zasnęłam wczoraj, ale ku mojemu zdziwieniu obok mnie leżał Niall , a na podłodze jakby nigdy nic spał Zayn . Nie mam pojęcia, dlaczego Niall tutaj leży, a Zayn smacznie chrapie na podłodze. A ja nie lubię, nie mieć pojęcia czy nie wiedzieć. Byłam zmuszona obudzić słodko śpiącego Nialla i dowiedzieć się o co tutaj chodzi.
- Niall ! Niall obudź się ! - zaczęłam szeptać począsając przy tym delikatnie chłopaka. Po chwili Horan ocknął się i spojrzał się na mnie ze zdziwieniem w oczach.
- Megan? - zapytał irytującym głosem.
- A widzisz tutaj kogoś innego ? - odparłam z przekąsem. Chłopak rozejrzał się po pokoju i zatrzymał wzrok na leżącym na podłodze Zaynie przytulającym jedną z poduszek.
- O matko , przepraszam Cię! - powiedział łapiąc się za głowe. - No bo wiesz , miałem straszny sen i nie mogłem zasnąć , więc pomyślałem , że pójdę do Liama... Niestety nie zostałem poinformowany , że ty dzisiaj śpisz u niego , było ciemno i tak jakoś wyszło. - mówił usprawiedliwiając się. Po wysłuchaniu powiedziałam tylko krótkie ' Nic się nie stało ' i uśmiechnęłam się promiennie. Chłopak odwzajemnił uśmiech i walnął mnie poduszką w głowe.
- Świr. - skwitowałam i zabierając mu przedmiot zrobiłam to samo. Między czasie zauważyłam , że Zayn wrócił do świata żywych i rozglądał się po pokoju nie wiedząc co się dzieje. Podeszłam do niego , uderzyłam go poduszką w głowe , wybuchłam złowieszczym śmiechem i zaczęłam biegać po pokoju jak jakaś nawiedzona wariatka. Jeszcze wczoraj w nocy nie mogłam spać z powodu ogromnego bólu głowy i gorączki , a dzisiaj rano wstaję jak nowonarodzona i kulam się ze śmiechu po podłodze nie zwracając uwagi na otoczenie wokół mnie. Te tabletki , które dał mi Zayn musiały na prawdę mocne. Nagle poczułam jak ktoś przeplata ręcę wokół mojego pasa i przerzuca mnie przez swoje ramię. Stwierdziłam , że to Malik ponieważ poznałam po spodniach od piżamy , które wcześniej już miałam przyjemność zobaczyć. Niebieskie w różowe serduszka - dobry wybór.
- Zayn wariacie , puść mnie ! - zaczęłam wydzierać się jednocześnie nie mogąc powstrzymać się od śmiechu. Chłopak delikatnie położył mnie na łóżko i zaczął gilgotać . Po chwili dołączył do niego Nialler , a ja nie mając już siły się bronić i wykręcać złożyłam ręce na klatce piersiowej i wysyczałam :
- Nienawidzę Was! - chłopcy natychmiast przestali i spojrzeli się na siebie po czym oboje przypatrywali się mi ze smutkiem w oczach.
- Oj już przestańcie, to był sarkazm! - odparłam i poczochrałam chłopców po ich bujnych, nieogarniętych czuprynach. Opadliśmy na podłogę , a Zayn i Niall znowu zaczęli mnie łaskotać do łez. Nagle zauważyłam przechodzących korytarzem Liama w grubej piżamie w miśki i Louisa z dużą miską płatków w ręce. Lou zatrzymał się w progu i popatrzył na nas z intrygującym uśmiechem na ustach.
- Nie żebym coś sugerował , ale łóżko jest wolne i na pewno wygodniejsze od podłogi. - odparł. Niall sięgnął po poduszkę i z ogromnym rozmachem rzucił trafiając w twarz Louisa , a ten aż upuścił miskę z płatkami na podłogę.
- Ej no ! I kto będzie to sprzątał ?! Na pewno nie ja ! - wtrącił się Liam , po czym ruszył w stronę swojego łóżka omijając przy tym kałużę mleka i rozbitą na kawałki miskę. Za chwilę z za drzwi wyskoczył Harry z z wałkiem do ciasta w ręce i powiedział z przerażeniem w głosie :
- Usłyszałem huk i postanowiłem sprawdzić co się dzieje ! - rozjerzał się na około , zrobił smutną minkę i wysyczał : - Znowu się bawicie beze mnie ? Pssst , foch. - rzucił w naszą stronę i opuścił pomieszczenie w którym właśnie się znajdowaliśmy. Lou natychmiast ruszył za nim wykrzykując jego imię . Niestety nie wiedziałam co wydarzyło się później.
- Wariaci z Was. - stwierdziłam .
- Coś mówiłaś Megan ? - głos należący do Zayna skierował się w moją stronę. W odpowiedzi posłałam mu tylko ogrommy uśmiech i wstałam siadając na łóżku obok Liama.
- Więc jaki jest plan działania na dziś ? - spytał radośnie niebieskooki blondasek.
- Zjemy śniadanie , później pojadę z Megan na komisariat w sprawie tej kradzieży , a następnie oprowadzę ją po mieście . Co ty na to kochanie ? - rzucił w moją strone Zayn z chytrym uśmieszkiem na twarzy.
- Dostosuję się . - syknęłam z intrygą w głosie. W tym momencie Liam z Niallem wymienili spojrzenia i ze zdziwieniem w głosie zapytali jednocześnie :
- Czy my o czymś nie wiemy ? - Nie wiem za bardzo o co im w tej chwili chodziło , ale po krótkim przemyśleniu stwierdziłam , że to o to ' kochanie ' które zaakcentował w swoim pytaniu Zayn.
- Nie . Jak narazie jesteście bardzo dobrze poinformowani co do wszystkiego . - odpowiedział na zadane wcześniej pytanie Malik . - A teraz Niall , posprzątaj to co narozrabiałeś , a my z Liamem pójdziemy zobaczyć jak tam sprawy sercowe Lou i Harrego , ubierzemy się w coś normalnego i przy okazji zrobimy śniadanie. - dokończył.
- Tylko jest jeden problem. - powiedziałam z irytacją. Chłopcy spojrzeli się na mnie pytająco. - No bo skoro mamy jechać na ten komisariat to chyba ja też powinnam ubrać coś normalnego , bo to co teraz mam na sobie raczej nie nadaje się na pokazanie w miejscu pubicznym , a tak na prawdę przy sobie nie mam nic i w tym tkwi problem . - wyjaśniłam .
- Nie martw się , o wszystkim pomyślałem! - odparł Liam. - Wczoraj wieczorem zadzwoniłem do Danielle i poprosiłem ją żeby pożyczyła ci jakieś ciuchy . Zgodziła się bez wahania . - dokończył i pstryknął mnie w nos. Trochę się zdziwiłam po usłyszeniu tych słów , a za razem ucieszyłam . Liam to na prawdę bardzo fajny chłopak , do tego taki troskliwy , zorganizowany i słodki . Tylko szkoda , że zajęty ... Z resztą , co ja w ogóle mówię ?!
- Ojej , dziękuje Wam bardzo , nie wiem co bym bez was zrobiła . - westchnęłam. - I podziękuj ogromnie Danielle. - mówiąc puściłam oczko w strone Liama. Chłopak się uśmiechnął i opuścił pokój . Rozejrzałam się i zobaczyłam Nialla ze ściereczką w ręce , wycierającego ogromną kałuże płatków z mlekiem . Widząc ten przekomiczny widok wybuchnęłam niepochamowanym śmiechem .
- Tyy ! Cicho bądź bo za chwilę tak cię wygilgam , że będziesz ryczała błagając o wybaczenie ! - warknął z ogromnym uśmiechem na ustach Niall . Po chwili już siedziałam cicho i przyglądałam się całej sytuacji. Do pokoju nagle wtargnął Liam z ogromną torbą w panterkę i podał mi ją mówiąc :
- Tutaj masz te rzeczy , idź się przebierz czy jak tam chcesz ... - powiedział . W odpowiedzi dostał tylko ogromny uśmiech , ponieważ nie zdążyłam nic powiedzieć , dlatego że chłopaka już po chwili nie było w pokoju. Ogólnie to zauważyłam , że od początku pobytu tutaj , czyli od wczoraj bardzo dużo się uśmiecham. To chyba otoczenie chłopaków tak na mnie działa, bo nigdy wcześniej nie pokazywałam moich ząbków tak często. Ale wolę zdecydowanie to niż codzienny płacz spowodowany kłótniami rodziców ... Wzięłam torbe i ruszyłam w stronę łazienki . Weszłam i przekluczyłam drzwi . Spojrzałam się w lustro i delikatnie uśmiechnęłam , ponieważ na mojej głowie widniał ' lekki ' nieogar . W sumie to nie ma się z czego cieszyć , ale cóż , mam dzisiaj bardzo dobry humor , więc wszystko powoduje na mojej twarzy uśmiech . Wzięłam grzebień , który leżał na półce obok i zaczęłam rozczesywać moje niesforne , brązowe fale. Włosy nie układały mi się tak dobrze jak zazwyczaj , więc postanowiłam , że zepne je w luźnego koka , tak też zrobiłam. Wzięłam torbę z ciuchami i zaczęłam przeglądać wszystko pokolei . Byłam w bardzo pozytywnym szoku ponieważ rzeczy na prawdę bardzo mi się podobały . Po krótkim przemyśleniu wybrałam luźny , kremowy t-shirt z kolorowym nadrukiem i jeansowe szorty , do tego moje czarne conversy i będzie idealnie. Ubrałam na siebie przyszykowany zestaw i jeszcze raz spojrzałam w lustro. Moja twarz wyglądała fatalnie , a najgorsze jest to , że nie miałam przy sobie podkładu i ulubionej maskary. Trudno , jakoś będę musiała to znieść.
Opuściłam łazienkę i w mozolnym tempie zeszłam schodami na dół . Momentalnie poczułam znakomity zapach , który unosił się w powietrzu. Rozejrzałam się i zobaczyłam pięknie nakryty stół , na którym stało pełno przysmaków. Zauważyłam krzątającego się w kuchni Zayna i Louisa , więc podeszłam i powiedziałam :
- No chłopaki , postaraliście się . Jeśli to tak smakuje jak wygląda to jesteście geniuszami! - posłałam uśmiech w stronę chłopców.
- Ślicznie wyglądasz. - wtrącił się Louis przyglądając mi się.
- No proszę cię , wyglądam strasznie . Nie mam kosmetyków co powoduje że moja twarz upodabnia się do jakiegoś potwora , który właśnie się obudził w trumnie i postanowił wyjść na spacer. - odparłam z irytacją w głosie.
- Przesadzasz . Moim zdaniem naturalne dziewczyny są najpiękniejsze. - stwierdził Zayn podrzucając jednocześnie naleśnika.
- A co tak pięknie pachnie ? - usłyszałam znany mi już głos . Do kuchni pewnym krokiem wszedł Harry . Spojrzał się na mnie z tym swoim chytrym uśmieszkiem na ustach i puścił w moją strone oczko . Ja zignorowałam to i odwróciłam głowę w inną strone. Nadal byłam na niego zła , przez tą sytuacje która miała miejsce dzisiejszej nocy i chciałabym żeby o tym wiedział , dlatego będę go ignorować do czasu aż mnie nie przeprosi.
Po kilku minutach już cała piątka wraz ze mną siedziała przy stole objadając się jedzeniem które przygotował sam Zayn jak się okazało . Nie no , podziwiam go . Nie dość , że przystojny , troskliwy to jeszcze umie gotować - chłopak ideał ! W czasie śniadania postanowiliśmy , a właściwie to chłopaki postanowili , że zostanę u nich jeszcze na jedną noc . Zaprzeczałam , ponieważ nie chciałam się narzucać , ale jeżeli wy zobaczylibyście pięciu chłopców robiących oczka a'la kot ze Shreka to też byście wymiękkli i zgodzili się na wszystko. Ustaliliśmy również plan działania na dzisiejszy dzień i miało to wyglądać tak , że ja z Malikiem pojedziemy na komisariat , złożymy te całe ' zeznania ' , a później chłopak pokaże mi całe miasto . Inni członkowie One Direction w tym czasie mają posprzątać w domu , przygotować jakiś film na nocny seans i zrobić zakupy. Zapowiada się na prawdę ciekawie.
Po posiłku razem z Zaynem wsiadłam do samochodu i ruszyliśmy w drogę . W czasie podróży bardzo dużo rozmawialiśmy i śmialiśmy się . Niewiarygodne , jak w dwa dni ludzie mogą się do siebie zbliżyć . Sama w to nie wierzyłam , ponieważ zawsze miałam problemy z dogadywaniem się z ludźmi i z zakładaniem nowych znajomości , a teraz to przyszło to tak samo z siebie i jak na razie bardzo mi się to podoba.

Po jakiś 45 minutach siedziałam już w małym , nieprzytulnym pokoiku składając zeznania co do kradzieży moich rzeczy . Policjant z którym miałam nieprzyjemność rozmawiać był bardzo niemiły i niewyrozumiały . Jednak policja w Wielkiej Brytanii nie różni się niczym od tej w New Jersey. Stare , natrczywe gbury , które najchętniej siedziałyby całymi dniami popijając piwo i przeglądając pisma z roznegliżowanymi babami na okładkach. Co jak co , ale taka jest prawda. Ja osobiście jestem zdania , że każdy kto wykonuje jakąś prace powinien ją lubić , a miałam wrażenie że ten mężczyzna siedzi tutaj z ogromnego przymusu.
Przez cały pobyt na komisariacie Zayn trzymał mnie za rękę , ponieważ chyba zdążył zauważyć że się denerwuje . Zawsze gdy to robie przygryzam dolną wargę , teraz już nawet nie wiem kiedy to się dzieje , bo zdążyłam się przyzwyczaić i dzieje się to samoczynnie. Po złożeniu zeznań umundurowany mężczyzna stwierdził , że są marne szanse na odnalezienie moich rzeczy i pouczył mnie że nie powinnam się sama szwędać na obrzeżach miasta jeszcze o tej godzinie i w taką pogode . W sumie to byłam przygotowana na taki potok zdarzeń , ale zawsze warto spróbować . Mimo wszystko podziękowałam mężczyźnie i w szybkim tempie , ciągnąc Zayna za rękę opuściłam komisariat policji.
Po chwili siedzieliśmy już w aucie i jechaliśmy w jak narazie nie znane mi miejsce .
- A więc gdzie mnie teraz zabierasz geniuszu ? - zapytałam z intrygą w głosie.
- Miałem cię oprowadzić po mieście , więc w wolnej chwili wymyśliłem mały plan dnia . Najpierw pojedziemy pod Big Bena , później możemy iść na jakieś lody czy co tam będziesz chciała . Następnie pokaże ci piękne krajobrazy z jednej z kapsuł London Eye , a na końcu pójdziemy na spacer parkiem koło Tower Bridge. Co ty na to ? - po krótkim wyjaśnieniu skwitował Malik . Bardzo się ucieszyłam , ponieważ zwiedzenie Londynu było moim marzeniem od dziecka . Zawsze wydawało mi się , że wszystko tutaj jest takie piękne , ludzie mili i zawsze gotowi do pomocy . Wywnioskowałam to z opowieści , które opowiadała mi mama kiedy byłam jeszcze malutką dziewczynką . Obiecała mi że kiedyś mnie tutaj zabierze i razem przejedziemy się tym dwupiętrowym , czerwonym autobusem . I co ? Wszystkie obietnice poszły na marne , moja kochana mamusia zapomniała , że ma córeczkę kiedy ja miałam mniej więcej 12 lat . Radziłam sobie jakoś , ale rok z rokiem było to dla mnie coraz trudniejsze i właśnie dlatego jestem teraz , tutaj .
- Ej Megan , żyjesz ? - z moich przemyśleń wyrwał mnie Zayn wymachując mi ręką przed oczami .
- Tak , tylko po prostu doszłam do wniosku , że życie jednak nie jest piękne . Do czasu kiedy was poznałam było strasznie , później stwierdziłam , że jest jednak coś miłego co spotkało mnie w życiu , ale pomimo tego moje życie to jedna , wielka czarna dziura . Nigdy nie przewidzisz co się stanie. - odparłam wzruszając ramionami .
- Życie jest piękne , tylko trzeba myśleć optymistycznie i zawsze znaleźć dobre wyjście z każdej sytuacji. - powiedział chłopak .
- Tylko jak ja mam myśleć optymistycznie ? Przyjechałam tutaj , jestem sama , nie mam przy sobie niczego , nikogo ... - wysyczałam pod nosem .
- Jak to nie masz nikogo ? Masz nas ! Mnie , Liama , Harrego , Louisa i Nialla . Możesz zostać u nas ile tylko chcesz i pamiętaj , że nie pozwolimy żebyś żałowała , że przyjechałaś do Londynu ! - powiedział radosnym głosem Zayn . Ucieszyłam się kiedy to usłyszałam i uświadomiłam sobie że miałam na prawdę ogromne szczęście ,że poznałam chłopców. Przecież równocześnie mogłabym teraz siedzieć w jakimś przytułku dla bezdomnych i ryczeć użalając się jakie to życie jest niesprawiedliwe . Jednak los chciał inaczej . Na codzień nie wierze w przeznaczenie , tylko bardziej w przypadki , ale akurat to jest chyba kolejną zmianą która zaszła w moim życiu po przyjeździe do Wielkiej Brytanii . To miejsce daje na prawdę bardzo dużo pozytywnej enegrii !
- Dziękuje . - westchnęłam z uśmiechem na ustach .
- Nie dziękuj , na prawde nie masz za co . Poznać ciebie to chyba najlepsza rzecz która spotkała mnie od bardzo dawna . - powiedział , co spowodowało u mnie ogromną radość . - A teraz już wysiadamy królewno . - dokończył po czym obydwoje wysiadliśmy z auta.

Dzień mijał w bardzo miłej atmoswerze . Widziałam już Big Bena , który wywarł na mnie ogromne wrażenie , byłam już razem z Zaynem na pysznych gofrach z bitą śmietaną i gorącej czekoladzie która bardzo przypadła mi do gustu . Podziwiałam już piękne widoki z London Eye , a teraz spacerujemy w pięknym parku obok Tower Bridge , a na dodatek atmosfery dodaje słońce , które zbliża się ku zachodowi. W czasie tego jednego dnia bardzo się do siebie zbliżyliśmy , mogłabym już nawet powiedzieć że Zayn jest moim przyjacielem . Czy Megan Rose nazwała właśnie kogoś swoim przyjacielem ? Tak i jestem tego w stu procentach pewna . Od bardzo dawna , a właściwie od czasu kiedy umarła Lizzie - moja najlepsza przyjaciółka - nie otwarłam się tak przed nikim innym , aż do teraz .
- Przepraszam , że znowu wyrywam cię z przemyśleń , ale myślę że zgrzeszyłbym gdybym nie pokazał ci tak pięknego widoku! - usłyszałam nagle głos Malika , który kierował się w moją strone . Wskazał on palcem na krajobraz , który malował się przed nami. Przetarłam oczy , by sprawdzić czy to aby na pewno nie jest sen . Przed nami widniał jeden z najpiękniejszych obrazów jakie widziałam kiedy kolwiek w życiu . Pomarańczowe słońce , które było już częściowo za horyzontem rozświetlało całe niebo na ciepłe barwy w odcieniach żółci , czerwieni i pomarańczu. Ostatnie promyki słońca odbijały się o zawartość rzeki Tamizy co w ostateczności wyglądało przepięknie . Uroku dodawało jeszcze Tower Bridge plasujące się kilkadziesiąt metrów od nas. Całość wyglądała na prawdę bajecznie .
- Właśnie dlatego lubię tutaj przychodzić . - odparł Zayn . Uśmiechnęłam się tylko pod nosem i nadal przyglądałam się pięknemu krajobrazowi. Poczułam jak chłopak łapie mnie w tali i delikatnie odwraca w swoją strone . Po chwili staliśmy już wpatrzeni w siebie , nie odzywając się ani słowem . Chłopak ma tak niesamowite teńczówki , że nie mogłam oderwać wzroku od nich ani na sekunde . Był już prawie zmrok , ale one nadal błyszczały i bezczelnie mnie hipnotyzowały. Zbliżaliśmy się do siebie coraz bardziej , już idealnie czułam jego oddech na moich policzkach , wyczuwałam bicie jego serca . ' Czy on chce mnie pocałować ? Dawno tego nie robiłam , czy ja w ogóle umiem ? Czy powinnam to zrobić , przecież znamy się tak krótko ?! ' i tysiące innych pytań roiło się w mojej głowie , jednak nie miałam czasu żeby znaleźć na nie odpowiedź . Nasze twarze dzieliły milimetry ... kiedy nagle usłyszałam przeraźliwy krzyk dochodzący z parku . Momentalnie odskoczyłam do Zayna i z przerażeniem w głosie powiedziałam :
- Chyba musimy sprawdzić co się dzieje . - Raczej powinnam być zła , że taka sytuacja przerwała nam tak romantyczną scene , jednak ja zupełnie na odwrót , w głębi duszy cieszyłam się , że nie doszło do tego cholernego pocałunku . Malik chwycił mnie za rękę i poszliśmy prawie biegiem w stronę miejsca , z którego dochodził krzyk , który sprawiał że włosy stawały dęba ...

Witam ! Dziękuje za komentarze i wyświetlenia , jesteście genialni <3 Ogólnie to nie jestem zbyt zadowolona z tego rozdziału , mógł wyjść o wiele lepiej , ale chyba nie jest najgorzej , tylko taki trochę nudny mi się wydaje *-* Chłopaki ponoć przyjadą do Polski . Oł jeeee , party hard ! Nie pojadę -,- Rodzice w życiu mnie nie puszczą , ale ja sobie nie wybacze jak oni będą w Polsce a ja nie pojadę na koncert :c . Chciałabym jeszcze Was poinformować , że następny rozdział pojawi się dopiero w weekend , ponieważ teraz zaczyna się szara rzeczywistość pt. ' szkoła ' i będę miała mniej czasu na pisanie . No i to chyba wszystko z mojej strony . Oceniajcie rozdział w komentarzach. Zajmie to Wam kilka sekund , a dla mnie znaczy tak wiele . Do zobaczenia :*

25 komentarzy:

  1. moment pocałunku ajjaj <3 i bach! jak na złość krzyki, łee :c

    OdpowiedzUsuń
  2. http://iandtheworldofdreams.blogspot.com/ dopiero zaczynam, co myślisz? ;) zapraszam <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie no scena pocałunku, ja już myślałam... :c Jeju, pisz następny
    szybko. Masz talent do pisania < 3
    Zapraszam też do siebie na http://never-let-me-go-harry.blogspot.com Jak ci się spodoba, to skomentuj. : )

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny rozdział :-) Ani przez chwile nie był nudny ;-)) Juz sie nie mogę doczekać weekendu i następnego rozdziału! Czuje, ze mam po co żyć ;-)) Ale poważnie, super!!!

    OdpowiedzUsuń
  5. Łaaał świetne jest to co piszesz.! Pisz jak najczęściej jak najwięcej.! nie mogę się doczekać następnego.!

    OdpowiedzUsuń
  6. Cudnyy ! <33
    Szkoda, że dopiero w weekend... :c

    OdpowiedzUsuń
  7. Ojejku fantastyczny !! <33
    I jak mogłaś przerwac taką scenę !! ;D hah
    Opo znalazłam dopiero dziś ale już się w nim zakochałam ! ;p
    Może masz ochotę zajrzeć do mnie? ;p

    http://sweet-story-with-1d.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. ` Z u B c i a . ♥27 lutego 2012 15:28

    Genialny ! ♥
    Uwielbiam czytać tego bloga , choć robię to dopiero od wczoraj . :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Poprostu kocham to co piszesz !!
    Ta historia, te zdania ''jak ty to ubierasz w slowa''
    Przekaz jest genialny . Poprstu chcialabym czytac to nonstop .
    Prosze cię bardzo byś poinformowala mnie o nowym rozdziale .
    Prosze ! <3
    Jeszcze raz kocham twojego bloga !! ; **
    GG : 9855906 .
    PS. Szkoda, że Hazza to taki zadzior. Ale i tak go kocham ! <3
    Nie no serio az brak mi slow na te opowiadanie - Świeeetnee !! ;*

    OdpowiedzUsuń
  10. Naprawdę świetny rozdział , czekam na dalszy rozwój wydarzeń . . ; )

    OdpowiedzUsuń
  11. Jestem naprawdę zaskoczona. Od dawna nie wpadłam na opowiadanie, które da się czytać. Wiesz co mam na myśli, nie? Jest takich niestety niewiele. Ale ty zaliczasz się autorek, które z przyjemnością będę komentować! Jedyne, nad czym mogłabyś popracować, to powtórzenia, ale to każdemu się zdarza :P Będę zaglądać często! ♥
    Em

    OdpowiedzUsuń
  12. No dawaj już następny no ! ♥

    OdpowiedzUsuń
  13. jeju. najlepszy moment pocałunku <3 to jest wspaniałe !

    OdpowiedzUsuń
  14. mi się strasznie podoba ! czekam na kolejne rozdziały ! XD
    ` Julka ♥

    OdpowiedzUsuń
  15. cholernie prymitywna historia ale mimo wszystko trzyma sie to ladu. latwo sie czyta wiec jest dobrzee.
    one direction maja byc dopiero w 2013, moze cie puszcza? ja osobiscie czuje sie spelniona zyciowo bo ich widzialam i przytulalam harrego stylesa. moge umrzec

    OdpowiedzUsuń
  16. Wow ! Super.
    Czekam na następny . Kiedy bedzie ??

    OdpowiedzUsuń
  17. kiedy dodasz następny rozdział?? Proszę, szybko bo ja spać nie moge;)

    OdpowiedzUsuń
  18. ZAJEBISTY ! CZEKAM NA NASTĘPNE ROZDZIAŁY <3

    http://onedirectionfraise.blogspot.com/ < oto mój blog . Zapraszam . ! ;D

    OdpowiedzUsuń
  19. Dawaj szybko nowyy! :D Chcę go dzisiaj zobaczyć!:D

    OdpowiedzUsuń
  20. Fajny blog. < 3 Jesteś wspaniałą pisarką


    Zapraszam do mnie ; )
    http://is-it-love-for-him.blog.onet.pl/

    OdpowiedzUsuń
  21. AA prawie był pocałunek i jak na złość !! KRZYK .;p

    OdpowiedzUsuń
  22. Boski ♥ ♥ ♥
    http://this-is-story-of-one-direction.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń